Korzystając z tanich lotów na trasie Warszawa – Amman i kilku wolnych dni między Bożym Narodzeniem, Nowym Rokiem i Świętem Trzech Króli, postanowiłem odwiedzić kraj, w którym znajdują się spektakularne miejsca, takie jak Petra czy Wadi Rum. Jordania uważana jest za najbezpieczniejszy kraj w raczej niestabilnym regionie. Podróżowanie w okresie zimowym jest dobrym pomysłem dla tych, którzy preferują niższe temperatury. Wokół Morza Martwego i Morza Czerwonego jest całkiem przyjemnie, ale na terenach pustynnych temperatury spadają nawet do 0 C, możliwe są również opady śniegu. Ponadto niektóre atrakcje nie będą dostępne ze względu na ryzyko gwałtownych powodzi, np. wędrówki po kanionach.
Poniższy plan zakłada wynajęcie samochodu na cały okres pobytu, co znacznie ułatwia i przyspiesza przemieszczanie się między opisanymi punktami.
Dzień 1 – lotnisko w Ammanie, Bethany Beyond the Jordan, Morze Martwe
Po przylocie do Ammanu spotykam przedstawiciela firmy Monte Carlo Car Rental. Zabiera mnie do biura, zaledwie 10 minut od lotniska, gdzie odbieram kluczyki do samochodu – Mitsubishi Mirage. Jest to mały samochód, ale idealny dla 1-2 a nawet 3 osób, jeśli podróżują one bez dużych bagaży.
Ruszam bardzo malowniczą drogą w kierunku Morza Martwego, mijając obszar zamieszkany przez pasterzy. Wkrótce docieram do Bethany Beyond the Jordan. Wykopaliska archeologiczne w tym obszarze odsłoniły pozostałości kościołów, basenów chrzcielnych i sal modlitewnych. Dziś uważa się, że jest to najbardziej prawdopodobne miejsce chrztu Jezusa Chrystusa przez Jana Chrzciciela. Oczywiście bardziej symbolicznie, ponieważ dokładne miejsce prawdopodobnie nigdy nie zostanie zidentyfikowane. Wstęp kosztuje 12 JOD, a cały obszar zwiedza się z przewodnikiem, wliczając przejazd minibusem z parkingu na miejsce chrztu. Ostatnia grupa rusza o 16:00 (w okresie zimowym), bądź o 18:00 (w okresie letnim).
Nocleg: Ramada Resort by Wyndham Dead Sea. Hotel ma własną plażę i jest stosunkowo niedrogi w porównaniu do innych hoteli i kurortów w rejonie Morza Martwego.
Dzień 2 – Droga 65, Wadi Mujib, Zamek w Karak, Wadi Rum
Po śniadaniu idę na plażę należącą do hotelu. To tylko 10 minut spaceru. Ci bardziej leniwi mogą skorzystać z darmowego busa na tyłach hotelu. Tego poranka, pogoda była dość kiepska. Pochmurno, wietrznie, zimno. Co prawda można było zobaczyć daleko na horyzoncie błękitne niebo, więc prawdopodobnie w ciągu dnia sytuacja się poprawi. W tym momencie jednak, kąpieli nie było. Zamiast tego ruszyłem w kierunku Zamku w Karak z kilkoma przystankami po drodze.
Pierwszym z nich był Wadi Mujib. Jest to bardzo popularny kanion do wędrówek, jednak zimą jest zamknięty z powodu ryzyka gwałtownych powodzi. Centrum informacyjne i punkt widokowy są jednak nadal otwarte, dlatego warto zajrzeć.
Kontynuuję wzdłuż trasy Jordan Hwy w kierunku miejsca zwanego Coral Reefs. Nazwa pochodzi od formacji solnych na brzegach Morza Martwego, które wyglądają podobnie do rafy koralowej. Parkuję tuż przy głównej drodze, zabieram szorty i buty do wody (niezbędne, ponieważ kryształy soli są bardzo ostre) i schodzę ze wzgórza. Z dala od głównych płatnych plaż, jest to świetne miejsce do spokojnej kąpieli. Woda była znacznie cieplejsza niż się spodziewałem, a uczucie unoszenia się na powierzchni było oszałamiające!
Następnie wybieram drogę 50 w kierunku zamku w Karak. Jest to jeden z największych i najbardziej znanych zamków krzyżowców w regionie, w którym toczyły się zażarte bitwy między krzyżowcami a armiami Saladyna.
Pokonanie trasy z Kerak przez Kings Hwy do wioski Rum zajmuje około 3.5 godziny. Niezależnie od tego, który obóz beduiński wybierzesz, to tutaj trzeba zaparkować samochód, znaleźć przedstawiciela danej firmy i jechać dalej jeepem 4×4. Jeszcze będąc w Polsce, wybrałem obóz prowadzony przez Bedouin Directions, około 45 minut jazdy od wioski wgłąb pustynii. Skontaktuj się z nimi mailowo, aby sprawdzić dostępność.
Nocleg: Bedouins Directions campsite
Dzień 3 – Wadi Rum
Turyści mają kilka opcji na spędzenie dnia. Najpopularniejsze są piesze wędrówki, wycieczki na wielbłądach lub wycieczki jeepem. Ja wybieram tą ostatnią. Kierowca z Bedouin Directions to świetny gość, mimo że jego znajomość języka angielskiego jest bardzo ograniczona. Podczas wycieczki odwiedzam kilka pustynnych atrakcji: Źródło Lawrence’a (Lawrence Spring), Czerwoną Wydmę (Red Sand Dune), mosty skalne (Little Rock Bridge, Burdah Rock Bridge, Um Fruth Rock Bridge), Kanion Khazali (Khazali Canyon) i Kanion Burrah (Burrah Canyon). Dzień kończy się podziwianiem niesamowitego zachodu słońca!
Nocleg: Bedouins Directions campsite
Dzień 4 – Wadi Rum, Aqaba
Zaczynam dzień godzinną przejażdżką na wielbłądzie z powrotem do wioski Rum, a następnie wybieram się na krótką wędrówkę w kierunku Pillars of Wisdom (początek trasy przy Centrum dla Zwiedzających). Trekking po miękkim piasku to nie lada wyzwanie! W drugiej połowie zwiedzam atrakcje Akaby: zamek wybudowany przez krzyżowców, meczet Sharif Hussein bin Ali oraz Południową Plażę (South Beach) znaną jako doskonałe miejsce do snorkelingu. Oprócz koralowców, w okolicy są też zatopione wraki samolotu i czołgu (widoczne nawet podczas snorkelingu). W okolicy działa kilka centrów nurkowych, więc wypożycz sprzęt i poproś o wskazówki.
Nocleg: Grannie House
Dzień 5 – Mała Petra, Petra
Podążam drogą 65 na północ, aż po około 1,5 godziny pojawiają się znaki w kierunku Petry. Skręcam w prawo i jadę górską drogą do skrzyżowania z Kings Hwy. Mała Petra jest moim pierwszym przystankiem. Polecam tę kolejność, ponieważ zwiedzając Małą Petrę na końcu, nie zrobi ona tak dużego wrażenia. Kontynuuję do jednego z Nowych Siedmiu Cudów Świata – Petry. Najpierw zaglądam do Muzeum Petry, aby poznać historyczne tło tego, co zobaczę później. Następnie przechodzę przez Siq i wspinam się do The High Place of Sacrifice. Idę dalej przez Wadi Farasa, wychodząc tuż obok Świątyni Dushares (Dushares Temple). To świetny szlak i zdecydowanie mniej zatłoczony niż ten główny. Robi się późno, więc zaczynam powrót, zatrzymując się przy Grobowcach Królewskich (Toyal Tombs), aby stamtąd podziwiać zachód słońca.
Zastanawiałem się nad atrakcją o nazwie Petra by Night, ale po przeczytaniu wielu negatywnych recenzji postanowiłem tego nie robić. Jeśli zdecydujesz inaczej, wydarzenie odbywa się to w każdy poniedziałek, środę i czwartek i kosztuje 17 JOD.
Nocleg: Nomads Hostel
Dzień 6 – Petra, Zamek Shobak, Wioska Dana
Zaczynam dzień o 6 rano, aby mieć szansę zrobienia kilku zdjęć w Siq bez tłumów turystów. Wdrapuję się na skałę naprzeciwko Skarbca, a następnie podążam szlakiem Al-Khubtha (zaczyna się tuż za Grobowcami Królewskimi po lewej stronie) do kolejnego punktu widokowego. Następnym przystankiem jest Ad Deir (klasztor). Idę szlakiem pod górę, przeskakując na odchodami osłów. Wybieram jeden z punktów widokowych naprzeciwko monumentalnego Ad Deir i delektuję się panoramą. W drodze powrotnej zaglądam do Wielkiej Świątyni (Great Temple), Lion Triclinium, Teatru Rzymskiego (Roman Theatre) oraz Kościoła Bizantyjskiego (Byzantine Church). Czuję, że Petra spełniła moje oczekiwania i czas ponownie ruszyć w drogę. Tym razem do Zamku Shobak.
Zamek Shobak to zamek krzyżowców zbudowany przez króla Baldwina I w 1115 roku. Położenie na wzgórzu i otaczający krajobraz są bardziej interesujące niż sam zamek, a właściwie jego ruiny. Można w nich jednak poczuć atmosferę tego miejsca i wyobrazić sobie zaciekłe walki, kiedy to obrońcy zamku przez 18-miesięcy stawiali opór armiom Saladyna.
Od hotelu w wiosce Dana Village, gdzie spędzam kolejną noc, dzieli mnie tylko pół godziny jazdy.
Nocleg: Dana Tower Hotel. Polecam zjeść tutaj również kolację. W wiosce restauracje są tylko w hotelach i nie sądze żeby jakakolwiek inna opcja przebiła stosunek ceny do jakości jak ten w hotelu Dana Tower.
Dzień 7 – Szlak Wadi Dana
Obsługa w Dana Tower Hotel poradziła mi, żebym zaczął wędrówkę wcześnie, ponieważ później jakiś kowboj stoi przy wejściu i pobiera opłatę wynoszącą 8 JOD. Polecam zrobić tak samo! Szlak ma długość 16 km i zaczyna się tuż za hotelem. Nie jest oznaczony, jednak naprawdę trudno byłoby się zgubić. Cały czas podążam doliną. Mam dwie opcje na dzisiejszy dzień. Pierwsza to iść do końca, dotrzeć do Feynan Eco-Lodge i zorganizować taksówkę z powrotem do Dana Village. Taksówka kosztuje około 40-50 JD a czas przejazdu to ponad 2 godziny. Mogę poczekać, aż przyjdzie więcej turystów i wtedy podzielimy koszty. Alternatywą jest zawrócenie mniej więcej w połowie i wrócenie tą samą drogą pieszo.
Nie lubię zawracać w połowie, problem jednak w tym, że mimo blisko 2 godzinnego czekania, nikt inny do Feynan Lodge nie dociera. Zmuszony jestem do pokrycia całego kosztu za taksówkę. Auć. Gdybym miał to robić jeszcze raz, przeszedłbym 50-60% szlaku i zawrócił. Widoki w drugiej części szlaku są i tak podobne.
Cała przygoda zajmuje większość dnia, a wioska Dana jest na tyle przyjemna, że zostaję tam na kolejną noc.
Nocleg: Dana Tower Hotel
Dzień 8 – Jaskinia Lota, Umm ar-Rasas, Twierdza Machaerus, Madaba
Długi dzień za kółkiem. Najpierw zwiedzam Jaskinię Lota (Lot’s Cave). Uważa się, że Lot mieszkał tu wraz ze swoimi córkami po ucieczce z Sodomy i Gomory. Następny przystanek to ruiny Umm ar-Rasas ze słynną mozaiką podłogową w kościele św. Szczepana.
Twierdza Machaerus oferuje zapierające dech w piersiach widoki na Morze Martwe i okolicę. Miejsce to jest najprawdopodobniej tym, w którym Jan Chrzciciel był przetrzymywany w niewoli i ostatecznie ścięty. Niewiele pozostało z ruin twierdzy.
Jadę dalej do Madaby – miasta mozaik. Najsłynniejsza z nich znajduje się w Kościele Św. Jerzego (St. George Church) i przedstawia mapę wszystkich najważniejszych miejsc biblijnych na Bliskim Wschodzie, w tym Egiptu i Palestyny. Ale z pewnością nie jest to jedyne miejsce warte odwiedzenia. Kościół Ścięcia Jana Chrzciciela (Church of the Beheading of John the Baptist) oferuje wspaniałą panoramę miasta z dzwonnicy, a także fotografie i replikę mozaiki z Umm ar-Rasas.
Za mało mozaik? Kolejne znajdują się w Kościele Apostołów (Church of the Apostles), Parkach Archeologicznych I i II oraz Muzeum Madaby.
Nocleg: Moab Land Hotel
Dzień 9 – Amman
Jeden dzień to absolutne minimum, jakie powinno sie poświęcic stolicy Jordanii. Zwiedzanie zaczynam od ruin Cytadeli (Amman Citadel) na szczycie Jebel Al Qala. Następnie schodzę do Teatru Rzymskiego (Roman Theatre) z 6.000 miejsc siedzących. Bilet obejmuje również Muzeum Folkloru (Folklore Museum) i Muzeum Tradycji Popularnych (Museum of Popular Traditions). Oba są bardzo kompaktowe, ale warto rzucić okiem. Odeon, po wschodniej stronie Teatru Rzymskiego, był miejscem występów muzycznych mogących pomieścić nawet 500 osób. Kilka kroków dalej znajduje się Meczet Al Husseiny i Nymphaeum (fontanna publiczna).
Odwiedzam również Meczet Króla Abdullaha (King Abdullah Mosque). Został ukończony w 1989 roku i można go rozpoznać po ogromnej niebieskiej kopule. Turyści są mile widziani.
Na koniec dnia zostawiam sobie Muzeum Jordanii (Jordan Museum), prezentujące historię kraju od starożytności do współczesności.
Odkładając na bok wszystkie historyczne atrakcje, w tym mieście dostaję coś, czego nie ma nigdzie indziej w Jordanii. Amman jest dużym, dynamicznym i nowoczesnym miastem, z wieloma fajnymi restauracjami, kawiarniami i hostelami. Na kolację i drinki polecam Ulicę Tęczową (Rainbow Street) lub Restaurację Hashem, słynnącą z falafela i hummusu. Byłem tam dwa razy!
Nocleg: Sydney Hotel
Dzień 10 – Jerash, As-Salt
Rozpoczynam dzień wycieczką do Zamku Ajloun, który został zbudowany w XII wieku pod rządami sułtana i dowódcy wojskowego Saladyna. Zamek znajduje się na szczycie góry Auf co zapewnia zwiedzającym panoramiczne widoki na dolinę Jordanu i otaczającą pustynię.
Następnie, powrót w kierunku Jerash. Turyści zatrzymują się tutaj z jednego powodu – rzymskich ruin starożytnego miasta. Wchodzę przez Bramę Hadriana i przemierzam wielki obszar z ceremonialnymi bramami, hipodromem, forum, teatrami, świątyniami, fontannami i małym muzeum. Konieczne są co najmniej 3 godziny, aby wszystko zobaczyć i docenić.
Ostatni przystanek na dziś to As-Salt. Najlepszy sposób na odkrycie miasta o powolny spacer i podziwianie architektury z okresu osmańskiego. Miasto prosperowało na najwyższych obrotach, gdy w XX wieku Turcy założyli tutaj regionalną bazę administracyjną. Potem jednak to Amman został wybrany nową stolicą imperium Transjordanii, a As-Salt stracił na znaczeniu.
Ponadto, warto zobaczyć: Kościół Prawosławny (Orthodox Church), Hammam Street Market, Meczet Osmański (Ottoman Mosque), Muzeum Archeologiczne, Dom Muhammeda Al Bashira (Muhammed Al Bashir House) i Muzeum Abu Jaber (Abu Jaber Museum).
Wracam do Ammanu i spędzam ostatni wieczór w jednej z tradycyjnych restauracji – AlQuds.
Nocleg: Sydney Hotel
Dzień 11 – Góra Nebo, lotnisko w Ammanie
Z Ammanu do Góry Nebo (Mount Nebo) jest około godziny. Miejsce to jest wspomniane w Biblii jako miejsce, w którym Mojżesz ujrzał Ziemię Obiecaną. Obecnie widoki są nadal niesamowite. Morze Martwe, dolina rzeki Jordan, Jerycho, Betlejem i wzgórza Jerozolimy w oddali. W bazylice oglądam bizantyjskie mozaiki. W pobliżu znajduje się kompleks turystyczny La Storia z nieco kiczowatą wystawą, ale za to świetnym sklepem z mozaikami i innymi pamiątkami. Negocjuj ceny!
Mozaikę podłogową można również oglądać w pobliskim Kościele Św. Jerzego (Church of Saint George). Jeśli jest zamknięty, podejdź do pobliskiego domu, a przemiły właściciel go otworzy.
Następnie… nadszedł czas zwrócenia samochodu i przygotowania się do lotu z powrotem do Polski!
W razie pytań zachęcam do pozostawienia komentarza lub wysłanie maila na adres: pinyourfootsteps@gmail.com