Laayoune, położone w Saharze Zachodniej, ma złożoną historię, głęboko splecioną z szerszym kontekstem historycznym i politycznym regionu.
Przed kolonizacją europejską region Sahary Zachodniej był zamieszkany przez ludność tubylczą, głównie plemiona koczownicze, takie jak Saharyjczycy (Saharawi). Plemiona te prowadziły tradycyjny tryb życia oparty na pasterstwie i handlu.
Pod koniec XIX i na początku XX wieku mocarstwa europejskie, zwłaszcza Hiszpania i Francja, rozpoczęły kolonizację części Afryki Północnej. Hiszpania przejęła kontrolę nad terenami dzisiejszej Sahary Zachodniej, w tym nad obszarem, na którym znajduje się Laayoune. Nazwali to terytorium Saharą Hiszpańską lub Rio de Oro, a Laayoune stało się stolicą administracyjną.
W miarę jak w połowie XX wieku przez Afrykę przetoczyły się ruchy dekolonizacyjne, na Saharze Hiszpańskiej nasiliły się wezwania do niepodległości. Rdzenni mieszkańcy, na czele z Frontem Polisario, dążyli do samostanowienia i niezależności od hiszpańskich rządów kolonialnych.
Gdy w latach 70. Hiszpania przygotowywała się do dekolonizacji regionu, zarówno Maroko, jak i Mauretania zgłosiły historyczne roszczenia do Sahary Zachodniej. Doprowadziło to do złożonego konfliktu, w którym Front Polisario walczył zarówno z siłami marokańskimi, jak i mauretańskimi.
Po wycofaniu się Hiszpanii z Sahary Zachodniej w 1976 r. Maroko i Mauretania przystąpiły do aneksji części tego terytorium. Maroko zajęło północne dwie trzecie Sahary Zachodniej, w tym Laayoune, co doprowadziło do konfliktu zbrojnego z Frontem Polisario.
Status Sahary Zachodniej do dziś pozostaje nierozwiązany. Maroko kontroluje większość terytorium, w tym Laayoune, natomiast we wschodniej części regionu działa Front Polisario, opowiadający się za niepodległością. Organizacja Narodów Zjednoczonych była zaangażowana w wysiłki na rzecz znalezienia pokojowego rozwiązania konfliktu, w tym w proponowane referendum w sprawie samostanowienia narodu Sahrawi, jednak wątpi się, czy nastąpi to w najbliższej przyszłości.
Infrastruktura turystyczna w Laayoune nie jest tak rozwinięta jak w innych marokańskich miastach, ale dla mnie jest to zaleta, dzięki której warto odwiedzić to miasto. Co więcej, na trasie do Dakhli nie znajdziesz żadnych innych większych miejscowości, więc jest to dobra baza wypadowa, aby uzupełnić zapasy i zjeść w lepszych restauracjach.
Śledź sytuację polityczną w Saharze Zachodniej i wszelkie zalecenia dotyczące podróży wydane przez międzynarodowe organizacje. Odwiedziłem Laayoune w listopadzie 2023 roku i było całkowicie bezpiecznie, chociaż w całym mieście widziałem wiele pojazdów wojskowych i ONZ.
Jak się tam dostać?
Aby dotrzeć do Laayoune na Saharze Zachodniej, masz kilka możliwości:
Samolotem: Możesz polecieć na lotnisko Hassana I (lotnisko Laayoune) liniami Royal Air Maroc z dużych miast, takich jak Casablanca, Marrakesz czy Agadir.
Samochodem: Drogi są ogólnie dobrze utrzymane, ale jest to długa podróż, niezależnie od punktu początkowego. Jeśli szukasz samochodu do wynajęcia w Agadirze, polecam skorzystać z usługi Click’n’Go Car Rental. To bardzo przyjazna firma, z której obsługą łatwo można się skontaktować na WhatsAppie. W moim przypadku skończyło się na wynajęciu Renault Clio na cały miesiąc i dostałem niezłą cenę.
Autobusem: Supratours oraz CTM to dwie popularne firmy transportowe działające w Maroku.
Możesz także sprawdzić swoje połączenia na 12go.com.
Kiedy przyjechać?
Najlepszy czas na wizytę w Laayoune to wiosna (od marca do maja) i jesień (od września do listopada), kiedy pogoda jest łagodna i przyjemna. Lato może być dość gorące, a zima przynosi chłodniejsze dni.
Gdzie się zatrzymać?
Z czystym sumieniem mogę polecić Sahariano Hotel. Jest bardzo dobrze położony w centrum miasta, blisko sklepów i restauracji i dostępny jest szybki internet. Komunikacja z personelem hotelu była płynna i udzielił mi kilku rad dotyczących dalszej podróży.
Jak długo tam zostać?
Mimo że jest to największe miasto w Saharze Zachodniej, wciąż jest raczej kompaktowe, więc spacer po nim i zobaczenie głównych atrakcji nie zajmie więcej niż jeden dzień.
Co warto zobaczyć w mieście?
Dzień zacząłem od zwiedzania Katedry św. Franciszka z Asyżu. Była niestety zamknięta, więc mogłem jedynie zrobić zdjęcia z zewnątrz. Następnie ruszyłem dalej w stronę mostu, mijając szpital i mnóstwo baz wojskowych.
Widoki z mostu były ładne. Budynki miejskie po lewej stronie, wydmy po prawej, a na wprost grupa flamingów stojących w płytkiej wodzie.
Następnie udałem się z powrotem w stronę dworca autobusowego. Po lewej stronie widać opuszczone, tradycyjne domy saharyjskie w starym stylu. Przeszedłem między nimi i zobaczyłem boisko pełne dzieci, wyraźnie podekscytowanych moją obecnością.
Jeśli masz ochotę na przygodę, możesz zejść do wyschniętego koryta rzeki, a następnie wspiąć się na widoczne z daleka wydmy.
Tego dnia nie miałem ochoty na podobne wycieczki, więc zawróciłem i poszedłem w stronę Placu Głównego. To duża przestrzeń z budynkiem Palais des Congrès i mnóstwem marokańskich flag. Na wypadek, gdybyście zastanawiali się, jaki jest obecny status Sahary Zachodniej…
Lunch zjadłem w znakomitej Restauracji Gardenia, położonej zaledwie 5 minut spacerem od Placu Głównego. Musisz spróbować ich smoothie z awokado!
Następnie skierowałem się w stronę Sahariano Hotel i minąłem rondo z McDonald’s. Dotarłem do meczetu Youssefa Ibn Tashfina po czym postanowiłem zakończyć ten dzień i przygotować się do wyjazdu do Dakhli.
Laayoune to miły przystanek w drodze do Dakhli lub Mauretanii, choć obecność personelu wojskowego na każdym rogu wywoływała we mnie dziwne uczucie, że znajduję się w jakiejś niebezpiecznej strefie.