Trzeba przyznać, że obserwowanie słoni oraz interakcja z nimi jest jedną z największych atrakcji turystycznych Tajlandii. Często zysk jest ważniejszy niż bezpieczeństwo i komfort zwierząt, a w wielu miejscach niestety promowane są również również przejażdzki na ich grzbiecie.
Czy Ty, drogi turysto, chciałbyś nosić na plecach gromadę małp, ponieważ chcą zrobić ładne zdjęcie na swój monkeygram? Myślę, że odpowiedź brzmi nie.
Oczywiście nie wszystkie atrakcje ze słoniami w rolach głównych są złe. Zachęcam do czytania opinii oraz odwiedzenia strony internetowej danego miejsca, aby upewnić się, że nie sponsorujemy podejrzanych działań. A tak wogóle, to co powiesz na obserwowanie słoni w ich naturalnym środowisku, gdzie mogą się swobodnie przechadzać, gdzie nie możesz ich dotknąć ani nakarmić, ponieważ nie jest to udawane mini ZOO?
Napotkanie słoni podczas trekkingu po dżungli na własną rekę jest raczej mało prawdopodobne, dlatego polecam odwiedzić Park Narodowy Kui Buri. Zajmuje powierzchnię 969 kilometrów kwadratowych, tuż przy granicy z Birmą. W parku żyje ponad 300 słoni, więc szanse na zobaczenie przynajmniej kilku są spore, choć nie jest to gwarantowane. W parku dość powszechne są również gaury, bantengi i jelenie. Teoretycznie można również spotkać szakale złote, langury, gibony białoręczne, zające birmańskie, jeżozwierze malajskie, dziki, a nawet tygrysy, lamparty, tapiry i dole malajskie (dziki azjatyckie). Prawdopodobieństwo? Bliskie zera.
Jak dotrzeć do Parku Narodowego Kui Buri?
Kui Buri znajduje się około 280 km (4 godziny autem) od Bangkoku. Z Hua Hin to około godzina jazdy, a z Prachuap Khiri Khan nawet mniej. Wszystkie te miasta są połączone koleją. Weekendowy wyjazd do Kui Buri można łatwo połączyć z innym wspaniałym parkiem narodowym – Sam Rot Yod. Najlepiej mieć własny środek transportu, ale można również dołączyć do zorganizowanej wycieczki. Po prostu popytaj w biurach turystycznych.
Podróżując na własną rękę, upewnij się, że jedziesz we właściwe miejsce. Mapy Google mogą poprowadzić Cię do siedziby głównej parku, która jest oddalona od obszaru obserwacji dzikiej przyrody o około 16 kilometrów. Kieruj się bezpośrednio Huai Luek Ranger Station.
Godziny otwarcia
Park Narodowy Kui Buri jest zamknięty od 1 września do 31 października z powodu pory deszczowej. W pozostałych miesiącach obszar obserwacji dzikiej przyrody jest otwarty codziennie od 14:00 do 18:00, ale zaleca się przybycie nie wcześniej niż o 15:00, ponieważ aktywność zwierząt wzrasta późnym popołudniem, a szanse na zobaczenie czegokolwiek są wtedy większe.
Biletu wstępu
Od czerwca 2022 r. opłaty za wstęp dla turystów zagranicznych wynoszą 200 THB dla dorosłych i 100 THB dla dzieci w wieku 3-14 lat. Obywatele Tajlandii zapłacą 40 THB za bilet dla osoby dorosłej i 20 THB dla dziecka. Parking samochodu to dodatkowe 30 THB.
Ale to nie jedyny koszt. Wjazd własnym pojazdem głębiej do parku narodowego jest niedozwolony, więc musisz zorganizować pojazd w stylu safari, który jest przerobionym pickupem z siedzeniami zamontowanymi w tylnej części. Pojazdy safari nie są zadaszone, co zapewnia świetną widoczność. W każdym z samochodów oprócz kierowcy, jest także przewodnik, ale nie mówią oni zbyt dobrze po angielsku. Wynajęcie auta kosztuje 850 THB za grupę/pojazd.
Safari
Zanim wsiądziesz do pickupa, rozważ wypożyczenie lornetki. Większość zwierząt widoczne są z daleka, więc jeśli nie masz obiektywu z dobrym zoomem, może być trudno będzie dostrzec szczegóły.
Safari ograniczone do jednej części parku narodowego trwa około 2-3 godzin, co moim zdaniem jest wystarczające. Po około 15 minutach jazdy zauważyliśmy duże stado gaurów oraz kilka jeleni. Nie wysiedliśmy z samochodu, ale kierowca dał nam dużo czasu na zrobienie zdjęć, a nawet przesunął samochód nieco do przodu, aby zmienić punkt widzenia.
Ponieważ kierowca był w kontakcie radiowym ze strażnikami, pojechaliśmy od razu do najdalszego obszaru widokowego, ponieważ najwyraźniej widziano tam kilka słoni. My natomiast widzieliśmy tylko jednego, w dość dużej odległości. Zobaczyć wolnego słonia, przechadzającego się po równinie było ekstra przeżyciem! Nieopodal było też kilku gaurów. Wyszliśmy z samochodu by przejść się po najbliższej okolicy wypatrując kolejnych słoni, niestety bez powodzenia.
Zdecydowanie najlepszy był trzeci przystanek. Przechadzała się tam duża grupa słoni, w tym kilka słoniątek. Łącznie około 12 zwierząt. Nie mogliśmy wysiąść z ciężarówki i podejść bliżej, ale zwierzęta nie były aż tak daleko i można było je zobaczyć dałkiem dobrze. Spędziliśmy tu dużo czasu, bo choć wciąż jeden punkt widokowy pozostał jeszcze do zobaczenia, to prawdopodobnie strażnicy parku oraz kierowcy wiedzieli, że nie ma tam obecnie zwierząt. Mieli rację! Mimo, że na ostatnim postoju wyszliśmy z samochodu, jedyną atrakcją do fotografowania była rozległa panorama. Oczywiście, takie widoki są również satysfakcjonujące!
Czy warto odzwiedzić Parku Narodowym Kui Buri?
Moim zdaniem tak, mimo że cena jest dość wysoka jak na tajskie standardy. Można zauważyć negatywne recenzje mówiące, że niektórzy turyści byli w stanie zobaczyć tylko 1 lub 2 słonie z naprawdę dużej odległości i czuli sie zawiedzeni. Oczywiście, istnieje takie ryzyko. Możesz nawet w ogóle nie zobaczyć słoni, ale jest to park narodowy, a nie zoo. Nie oczekuj, że zwierzęta będą przychodzić i pozować do Twoich zdjęć, ponieważ zapłaciłeś za wstęp. To dzikie zwierzęta, które mogą robić, co chcą i to jest piękne.