Region pomiędzy Mirleft i Sidi Ifni charakteryzuje się malowniczym odcinkiem wybrzeża wzdłuż południowo-zachodniej części Maroka. Znajdziesz tu surowe klify klifów, piękne plaże oraz doświadczysz mieszanki tradycyjnej kultury berberyjskiej z wpływami kolonialnymi.
Region ten nie jest tak mocno rozwinięty jak inne, bardziej turystyczne miejsca w Maroku. Dzięki temu zachowuje jednak swoją autentyczność i okazję do esploracji surowego piękna marokańskiego wybrzeża.
Jak tam dotrzeć?
Najłatwiej jest przylecieć na lotnisko Al Massira (AGA) w Agadirze i stamtąd wziąć autobus lub współdzieloną taksówkę. Z Agadiru do Mirleft jest około 140 km, czyli ponad 2 godziny jazdy, a stamtąd kolejne 20 km do plaży Legzira i jeszcze kolejne 10 km dalej na południe do Sidi Ifni. Sprawdź swoje połączenia na 12go.com.
Osobom, które wolą być niezależne, polecam skorzystanie z usług wypożyczalni samochodów Click’n’Go Car Rental w Agadirze – bardzo sympatyczni ludzie i łatwy kontakt na WhatsApp. Wynająłem Renault Clio na cały miesiąc i dostałem niezłą cenę.
Najlepszy czas na wizytę
Najlepszym czasem na odwiedzenie południowego wybrzeża Atlantyku w Maroku jest wiosna (od marca do maja) i jesień (od września do listopada), kiedy pogoda jest łagodna i przyjemna. Lato może być szalenie gorące, a zima przynosi chłodniejsze temperatury, szczególnie w nocy. Wybór wiosny lub jesieni zapewni komfortowy klimat do korzystania z pobliskich plaż, a także do zwiedzania miasta i okolic.
Jak długo zostać na miejscu?
Powinieneś mieć cały dzień, aby bez pośpiechu cieszyć się plażami w tym regionie wybrzeża Atlantyku i przespacerować się po Mirleft i Sidi Ifni.
Mirleft
W XX wieku, podobnie jak wiele obszarów przybrzeżnych Maroka, Mirleft przyciągnęło uwagę mocarstw europejskich. Miasto było wykorzystywane przez Hiszpanów jako port handlowy i rybacki, podobnie jak pobliskie Sidi Ifni. Nie uległo jednak tak rozległej kolonizacji.
W epoce postkolonialnej Mirleft doświadczyło rozwoju i wzrostu, stając się popularnym celem surferów i podróżników poszukujących wyluzowanej nadmorskiej atmosfery. Miasto nie oferuje zbyt wiele, ale to właśnie pobliskie plaże i malownicze drogi wzdłuż wybrzeża przyciągają turystów.
Aby podziwiać panoramiczne widoki, udaj się do Fort de Tidli – ruin francuskiego fortu. Jeśli chodzi o plaże, warto zatrzymać się i zrobić kilka fotek lub podziwiać wyczyny surferów w poniższych lokalizacjach:
- Imin Turga
- Aftass
- Sidi Mohammed Ben Abdellah
- Tamhrouchte
- Sidi El Wafi
Plaża Legzira
Miejsce to słynie z ogromnego łuku skalnego. Jest on dostępny w czasie odpływu i naprawdę robi wrażenie. By się do niego dostać, trzeba przejść plażą około 10-15 minut, ale opcjonalnie można wybrać się na przejażdżkę na wielbłądzie lub quadem. Nie polecam jednak żadnej z tych opcji, bo o wiele lepiej jest cieszyć się tym miejscem w ciszy, słuchając szumu fal Atlantyku, o męczeniu zwierząt nie wspominając.
Pierwotnie istniały dwa łuki, ale jeden zawalił się pod koniec 2016 r. Mamy nadzieję, że drugiego łuku nie spotka taki sam los, ponieważ ocean w dalszym ciągu powoduje erozję czerwonego piaskowca. Plaża jest również popularnym miejscem do surfowania. Warto zajrzeć także na drugi jej koniec, czyli plażę Yasscobar.
Nieco dalej na południe można zauważyć zjazd z drogi głównej na drogę gruntową. Kieruj się na „Lkherba n’Brahim”, zgodnie z Google Maps. Następnie przejdź ścieżką za budynkiem do wspaniałego punktu widokowego na szczycie jednego z klifów.
Sidi Ifni
Historia Sidi Ifni przeplata się z wpływami marokańskimi i hiszpańskimi. Pierwotnie skromna wioska rybacka, zyskała na znaczeniu, gdy w 1860 roku znalazła się pod kontrolą Hiszpanii. Hiszpanie założyli osadę z kolonialną architekturą, która wciąż wyróżnia to miasto.
Pod rządami Hiszpanii Sidi Ifni rozwinęło się gospodarczo i kulturowo. Napięcie pojawiło się, gdy Maroko próbowało odzyskać kontrolę nad swoimi terytoriami. W 1969 roku, po latach negocjacji, Maroko odzyskało Sidi Ifni, co oznaczało ostateczny koniec hiszpańskiej obecności w tym kraju. Przejęcie nie obyło się bez wyzwań, ale miasto stopniowo dostosowywało się do rządów marokańskich.
Główną atrakcją jest mała, stara hiszpańska część miasta. Plac Hassana II otoczony jest kolonialną architekturą, w tym ratuszem oraz sądami. Znajduje się tam również Hotel La Belle Vue i dawny konsulat Hiszpanii. Niedaleko placu znajduje się latarnia morska, z której roztacza się ładny panoramiczny widok na plażę i Ocean Atlantycki.
Plaża jest szeroka i malownicza, chociaż nie nadaje się do pływania ze względu na silne fale i kamienisty brzeg. Surfing jest tu popularną aktywnością, więc możesz sprawdzić swoje umiejętności lub wziąć zdecydować się na kilka lekcji.
W pobliżu plaży warto zobaczyć dziwną konstrukcję – budynek zwany statkiem na klifie, który służył jako Sekretariat Hiszpańskiej Marynarki Wojennej.